poniedziałek, 6 stycznia 2014

Różowy folklor


Doczekałam się i to dość szybko zdjęć w nowym roku! :) Nie musiałam iść daleko. Wystarczyło odezwać się z prośbą do współlokatorki ;)
A przedstawiają one stylizację w moim ulubionym zestawieniu kolorystycznym: czarny i fuksja. Zaczynając od zewnątrz mam na sobie modny w tym sezonie, a dostany do mojej ciotki (zwanej drugą mamą), super długi i bardzo rozkloszowany płaszcz. Krój - nie mogę się czepić - doskonały! Ale czuję się w nim trochę jak siostra zakonna i niebawem zawiozę go do skrócenia. Trudno. Na modę trzeba brać czasem poprawkę.

Czarnego kapelusza z dużym rondem natomiast czepić się nie mogę. Mam go już od paru lat i niezmiennie uwielbiam.
Stylizacja w wersji z nim nadaje się na spotkanie biznesowe lub odwiedziny pana profesora podczas konsultacji. Wersja z czapką w kolorze rajstop natomiast na zwyczajne seminarium... Np. dyplomowe ;)

Pod spodem, czyli pod płaszczem, bo pod kapeluszem mam oczywiście włosy, mam dwuczęściową sukienkę: czarna, obcisła bawełniana góra z długim rękawem i ładnie wyciętym, okrągłym dekoltem, a dół z podobnego do jedwabiu, wiotkiego materiału w kolorze ciemnoszarym.
Ponieważ łączenie sukienki jest dość dziwaczne - ma nietypową mini falbankę, zakładam do niej szeroki, elastyczny pasek, który ją zasłania, a przy okazji podkreśla talię.
Dodatkowym dodatkiem są łańcuszki, które pasują do odsłoniętej dekoltem szyi. Mam tu dwa rodzaje: metalowe łańcuszki "kilka w jednym" w kolorach srebrnym i czarnym oraz jeden grubszy, srebrny łańcuch.

Na nogach mam kryjące rajstopy w kolorze fuksji oraz czarne kozaki w oczywistym kształcie kowbojek.

Kluczowym dodatkiem jest tu moja nowa, filcowa torba. Długo nie mogłam się przekonać do toreb w tym stylu. Udało mi się to dopiero rok temu, a dopiero na tegorocznym Wrocławskim Jarmarku Bożonarodzeniowym udało mi się znaleźć taką, która w pełni do mnie pasuje (ma różowe akcenty!) i spełnia moje wymagania: bez problemu zmieści komputer, błyszczyk, portfel, imadło, łom i żelazko. Żartuję. Nie korzystam z żelazka.









UBRANIA
  • płaszcz: dostany przed dokładnie 10-ciu laty od ciotki, zwanej drugą mamą
  • kapelusz: House
  • sukienka: Komis Odzieżowy (i to wyhaczona za 19zł! :-o)
  • rajstopy: Tesco 
  • kozaki w stylu kowbojków: Forever18
  • pasek: no name
  • łańcuszki: no name
  • czapka z pomponem: Nanu-Nana 
  • torba: Wrocławski Jarmark Bożonardzeniowy 2013
Stylizacja: Dżoolka
Zdjęcia: Sylwia R.
Miejsce: Mosty Warszawskie, Wrocław









10 komentarzy:

  1. Fajny blog
    obserwuję i liczę na to samo
    http://smerfastyczna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to mój styl, ale kapelusz masz genialny! Próbuję jakiś znaleźć dla siebie... ale często są tak głębokie, że zachodzą mi na oczy :D
    http://vogueswing.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tak, popieram przedmówczynię! kapelusz super!

    http://imcorneliaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Styl na Chanell bardzo mi sie podoba :) U mnie aktualnie widoki ze skytowera :)
    Zapraszam do mnie :)

    www.divoces.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie jak siostra zakonna...fajny taki płaszcz...a moda na "folk" nie przemija. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :) Masz rację! To tak nasz polski symbol :)
      Cleo zrobiła dobrą robotę "odkurzając" go.

      Usuń