czwartek, 17 października 2013

Two faces


Na całe szczęście nie jestem pracownikiem banku, więc nie muszę chodzić ubrana, jak ja to mówię "na pingwina". Praca w agencji marketingowej wymaga jednocześnie elegancji jak i oryginalności. Stylizację, którą tu prezentuję nadaje się na pół formalne spotkanie biznesowe, na którym siedzi się przy stole. Na spotkanie, gdzie należałoby coś zaprezentować jest zbyt "wyluzowana".

Mam tu na sobie coś całkiem niespotykanego: bluzę, która jest na tyle długa, że służy za sukienkę. Bluza ma imitację kieszeni ze srebrnymi zamkami w ciekawym kształcie, dzięki czemu nie jest taka zwykła, przez co nudna.
Mam do niej skórzane, granatowe oficerki i to praktycznie wszystko! Wyjątkowo nie mam bowiem żadnych bransoletek, bo absolutnie nie pasowały mi do bluzy. Żeby jednak jakoś ożywić stylizację, wybrałam nietypową torbę.
Jak byłam mała, nosiłam "bluzę z buzią". Nazwę tę nadała bluzie moja mama, jak łatwo się domyślić z racji "buzi": widniejących na bluzie oczu, nosa i wygiętych w pociesznym uśmiechu ust. Od czasów mojej "bluzy z buzią" minęło ponad 20 lat i jakie były jej dalsze losy, po tym, jak z niej wyrosłam, niestety nie wiem. Teraz natomiast na jednej ze swoich imprez SWAP za całe 5zł złowiłam torbę z buzią! Nadaje się praktycznie na każą okazję.
Torba jest dość "pstrokata" i ładnie ożywia tę stylizację. Jest bardzo pojemna (mieści wszystkie moje przenośnie komputery i to na raz!) co w znacznym stopniu przesądziło o wyborze właśnie jej na spotkanie biznesowe.

UBRANIA:
  • bluza - ciucharnia! :D
  • buty - odziedziczone po ciotce modelce, chyba wole nie wiedzieć jakiej są firmy i ile mogły kosztować
  • torba - no name, upolowana na SWAP Party vol. 2

Całkowity koszt styliacji: 8zł Stylizacja: Dżoolka                         
Zdjęcia: Pojaszek
Miejsce: Hotel Monopol, Wrocław



















10 komentarzy:

  1. Więcej szpilek, zdecydowanie! :D No i torba, którą kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha zima idzie! Wiec ze szpilkami może być problem :P

      Usuń
  2. Zima, nie zima, szpilki do sesji można założyć. :)
    Poza tym, bardziej by pasowały moim zdaniem do stylizacji, gdyż te, które masz na zdjęciach, strasznie mi się gryzą z resztą stroju. Brakuje mi też czegoś kontrastowego. Tak, wiem, że biel stanowi tu główny kontrast do kolorystyki, niemniej przydałoby się coś żywszego, jakiś bardziej intensywny kolor.
    Zaznaczę, że jest to moja subiektywna opinia. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się - jest mało kontrastowa, ale czasem bardzo lubię takie monochromatyczne zestawy. Poza tym to był, jak zaznaczyłam, ubiór na spotkanie biznesowe i starczyło mi, że wyskoczyłam w bluzie :P Bardziej wolałam nie przesadzać.

      Usuń
  3. Też mam podobne oficery, tylko zakładam je rzadko, ze względu na ogromne problemy przy ściaganiu. Czy twoje tez tak ciężko schodzą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie schodzą jakoś super łatwo, ale nie jest źle. Głównym powodem, czemu za często ich nie wkładam jest to, że są super śliskie, a noga poci się w nich gorzej niż w kaloszach i na cały dzień łażenia jest to mało komfortowe.

      Usuń
    2. To może lepiej nosić je bez rajstop.

      Usuń
    3. Eleganckiej kobiecie nie wypada nie nosić rajstop.

      Usuń
    4. Piękne buty. Gładkie bez żadnych elementów. Klasyczne i eleganckie. Świetnie pasują do tej bluzy/sukienki

      Usuń
  4. Przeglądam Twojego bloga i powiem, że super stylizacja. Rajstopy do wymiany bo trochę za bardzo odznaczają się. Nie wiem czy z kaloszami nie byłoby lepiej.

    OdpowiedzUsuń